"Lalka" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Piotr Sarzyński w Polityce.
Musical na podstawie "Lalki" wydawać się mógł pomysłem ryzykownym. A jednak udała się reżyserowi Wojciechowi Kościelniakowi rzecz niezwykła: w Teatrze Muzycznym w Gdyni stworzył spektakl zaskakujący i porywający, w którym bez spłycania zachował niemal wszystkie wątki powieści. Jednocześnie jest to musical, który ogląda się jak klasyczny spektakl dramatyczny, z pełnokrwistymi bohaterami i mądrym, nie tylko historycznym kontekstem, subtelnymi alegoriami i nienachalną, a mocną symboliką. W tej "Lalce" wszyscy są marionetkami, mechanicznymi zabawkami, którym wydaje się, że decydują o sobie, ale w gruncie rzeczy postępującymi wyłącznie według sił, na które nie mają wpływu: społecznej pozycji, wychowania, emocji, marzeń. Lecz z czasem ten przepełniony brawurową groteską i farsą świat odkrywa najbardziej ludzkie uczucia, głęboki i przejmujący dramat wszystkich głównych bohaterów, łącznie z Izabelą Łęcką. Wszak lalki też mają prawo